logo

tel. (22) 861-31-30

kom. 608-355-172

sekretariat@profuturo.edu.pl

ul. Przyszłości 4

05-082 Blizne Łaszcz.

Poniedziałek - Piątek

8.00-17.00 | Sekretariat

7.30-18.30 | Szkoła

logo

tel. (22) 861-31-30

kom. 608-355-172

ul. Kaliskiego 29A

01-476 Warszawa

07:30 - 18:30

Pon. - Pt.

Jak produkowano papier dowiedzieli się drugoklasiści

9 kwietnia w roku 2008, czyli we wtorek 2a była na wycieczce w fabryce papieru. Pani przewodniczka pokazała nam, jak kiedyś robiono papier. Jeden arkusz zrobiłam z płatkami kwiatków, a drugi był z niebieskim barwinkiem. Ten papier miał mały znak syrenki.. Nie wspomnę, że papier robiono z drewna. Kiedy skończyliśmy robić papiery, poszliśmy do muzeum. Pani pokazała nam makietę fabryki, a potem poszliśmy coś kupić.
Ja na przykład kupiłam pachnący woreczek. Na koniec pożegnaliśmy panią, ale ona chciała nam cos powiedzieć. Pani przewodniczka powiedziała, o niespodziance, którą zrobi pani Basia i wtedy pojechaliśmy busem do szkoły. Ta wycieczka bardzo mi się podobała.
Wiktoria
 
Pewnego dnia jechałem autokarem do Konstancina, Siedziałem z Michałem w dwuosobowym fotelu. Graliśmy w er pe gie pokemonem. Wreszcie dojechaliśmy do fabryki papieru. Było dziwnie. Pan kierowca nie mógł znaleźć wejścia. Dojechaliśmy do wejścia, ale wcale o tym nie wiedzieliśmy, że to wejście. Już z Michałem myśleliśmy, że ta fabryka jest nawiedzona. Pani oprowadzająca wyszła wreszcie z budynku i zaprowadziła nas do fabryki papieru. Przewodniczka zaprowadziła nas do pomieszczenia gdzie robi się papier. Sami go wytwarzaliśmy . Później pani oprowadziła nas po fabryce. Potem nadjechał pan i zatrąbił na nas. Wtedy poszliśmy do sklepiku. Była tam makieta całej fabryki. Po obejrzeniu mapy fabryki poszliśmy do autokaru. 
Jędrek
 
8.04.2008 r. czyli wczoraj byliśmy na wycieczce w Papierni. Na początek jak przyjechaliśmy to się zgubiliśmy, a potem było już ok. Weszliśmy do ciepłego pomieszczenia i pani nam zaczęła opowiadać o tym, jak się robi papier. Następnie sami robiliśmy papier. To było super, extra. Potem spacerowaliśmy po fajnych miejscach. Widzieliśmy tam: ogromną maszynę do żółtego, czarnego, zielonego i niebieskiego papieru, papier zwinięty na rury, które ważyły tak dużo, że aż hej! Niestety trzeba było już się zbierać. Gdy przyjechaliśmy do szkoły wszystko się dobrze skończyło.
Naomi
 
Wczoraj dzieci z klasy II a były na wycieczce w Konstancinie. Większość dzieci mówiła, że im się tam bardzo podobało, mi też. Były tam bardzo fajne zajęcia. Poza tym podobało mi się dlatego, bo można było coś tam kupić fajnego i że robiliśmy własnoręcznie papier. Wycieczka trwała trzy godziny. W końcu już pojechaliśmy  i na szczęście nie było nic zadane.
Gabrysia
 
Był piękny dzień. II a wyruszyła do fabryki papieru. Myśleliśmy na początku, że minibus nam uciekł, ale się znalazł. Gdy dojechaliśmy do miejsca kierowca się zgubił. W końcu podjechaliśmy do wielkich drzwi, które otworzyły się. Myśleliśmy, że ta fabryka jest nawiedzona. W końcu nadeszła pani i natychmiast poszliśmy za nią. Weszliśmy do sali. a pani zaczęła nam opowiadać o fabryce. Później pani pokazała nam jak czerpie się papier. My też to robiliśmy. Po zajęciach przewodniczka zaprowadziła nas do maszyny, która robiła papier. Była bardzo duża. Zużywała sporo wody. Po tym pani zabrała nas do hurtowni papieru. Niektóre walce ważyły 2 tony. Przewodniczka zaprowadziła nas do muzeum. Była tam makieta, fabryki i obrazy. Najbardziej zainteresowała mnie makieta, na której były tory, bardzo zaplątane. Wiele osób poszło do sklepiku, ale ja nie. Oglądałem dalej makietę. Gdy wszystkie osoby skończyły zakupy pani zaczęła opowiadać o fabryce, pokazując wszystko na makiecie. Po tym przewodniczka zabrała nas do minibusu. Po drodze przechodziliśmy przez magazyn z makulaturą. Zachwycaliśmy się odcinkami papieru. Dzień był super.
Mikołaj
 
Wczoraj byliśmy w fabryce papieru. Jechaliśmy minibusem. Najpierw myślałem, że ta fabryka jest nawiedzona i opuszczona. Potem wyszła pani przewodniczka i poszliśmy do czerpali. Zrobiliśmy tam ładne prace. Poszliśmy do maszyny, która robi papier. Drugie urządzenie nie działało. Jak szliśmy do muzeum to przejechał nam pan przed nosem i zatrąbił. Poszliśmy do muzeum ze sklepikiem i z makietą papierni. Poszliśmy do minibusu i pojechaliśmy do szkoły. Na wycieczce bardzo mi się podobało, chociaż byłem tam drugi raz.
Marcel
 
8.04.2008 roku we wtorek byliśmy w Konstancinie. W Konstancinie jest stara papiernia, która ma najwyższy ceglany komin na świecie. Sami robiliśmy papier. Zobaczyliśmy stare i nowoczesne maszyny. Jedna działała a druga nie. Poszliśmy do muzeum w papierni. Kupowaliśmy różne rzeczy. Ja kupiłam zakładkę do książki, kopertę i pachnące płatki. Bardzo mi się podobało. Innym pewnie tez się podobało.
Dagmara
 
Wczoraj byłem z klasą w fabryce papieru. Pojechaliśmy tam białym busem. W połowie drogi dosiadł się Marcel. Jak już dojechaliśmy to było śmiesznie, bo kierowca nie wiedział gdzie jest wejście do fabryki. Po wejściu pani opowiadała nam jak się robiło papier. Później sami czerpaliśmy papier. Jak już każdy wykonał pracę to oglądaliśmy maszyny. Następnie poszliśmy do sklepiku, a potem busem wróciliśmy do szkoły. Było fajnie i ciekawie.
Michał
IMG_8495.JPG
IMG_8516.JPG
IMG_8515.JPG
IMG_8514.JPG
IMG_8513.JPG
IMG_8517.JPG
IMG_8518.JPG
IMG_8522.JPG
IMG_8521.JPG
IMG_8520.JPG
IMG_8519.JPG
IMG_8512.JPG
IMG_8511.JPG
IMG_8501.JPG
IMG_8500.JPG
IMG_8498.JPG
IMG_8497.JPG
IMG_8505.JPG
IMG_8506.JPG
IMG_8510.JPG
IMG_8509.JPG
IMG_8508.JPG
IMG_8507.JPG
Zdjęcie do artykułu

IMG_8514.JPG

Comments are closed.