Kiedy przyjechaliśmy do Olsztyna nastąpił podział na bractwa. Każda drużyna dostała mapy i karty z zadaniami. Na kartach były napisane miejsca do których mieliśmy się udać i zadania do wykonania. Najpierw udaliśmy się do Domu Gazety Olsztyńskiej, później pod Wysoką Bramę. Widzieliśmy także most, na którym były zawieszone kłódki, na których były napisane imiona zakochanych. Kluczyki były rzucane do pobliskiej rzeki, co gwarantowało wieczną miłość. Jednym z zadań w tym miejscu było policzenie kłódek – doliczyliśmy się około 310 „gwarancji”. Robiliśmy sobie także fotki z Kopernikiem, a właściwie jego pomnikiem. Obowiązkowym elementem było złapanie go za nos, czego nie uczyniłam, bo uznałam, że nie jest to konieczne. Byliśmy też na dziedzińcu zamku i widzieliśmy kamienne baby, czyli śmieszne kamienne posągi. Później poszliśmy na drugi koniec Olsztyna, co przez skwar było dość męczące. W obserwatorium, czyli dawnej wieży ciśnień, spotkaliśmy bractwo „ogień” i razem udaliśmy się do planetarium. Kawałek przed celem „ogień” zatrzymał się, co sprawiło, że „ziemia” jako pierwsza dotarła do celu. Pod planetarium podjechał autokar i pojechaliśmy na miejsce zamieszkania.
Ada, klasa 5
Dziś rano zebraliśmy się i usiedliśmy w autokarze. Wyruszyliśmy o godzinie 7.00 rano do Olsztyna na zieloną szkołę. W ciągu trzech godzin dojechaliśmy do Olsztyna, gdzie mieliśmy grę terenową. Naszym celem było odnalezienie różnych olsztyńskich zabytków oraz wykonanie różnych zadań związanych z nimi. Pod koniec gry nasza grupa poszła na lody do cukierni. Po lodach podjechał po nas autokar na plac Solidarności. Po drodze oglądaliśmy filmy „Piąty element” i „Kapitan Ameryka”. Z Olsztyna do hotelu jechaliśmy około dwie godziny. Po przyjeździe zjedliśmy obiad i mieliśmy czas na zakwaterowanie w pokojach. Po kolacji o 20.00 wieczorem mieliśmy pójść nad jezioro, ale niektórzy się bardzo spóźnili na zbiórkę i dlatego piszemy teraz prace.
Ewa, klasa 5