Na „Niewidzialnej wystawie” byliśmy tydzień temu. jechaliśmy tramwajem. Wystawa polegała na tym, aby się dowiedzieć jak widzą niewidomi, jak rozpoznawać różne rzeczy, rozpoznawać litery i cyfry dotykiem. Nauczyłam się jak dobrze chodzić kiedy jest się niewidomym. Bardzo mi się podobało na wystawie. bo nic nie widziałam i rozpoznawałam różne rzeczy po zapachu.
Ela Kasperkiewicz
Tydzień temu, 16.02.2012 byliśmy na wycieczce na „Niewidzialnej wystawie”. Ta wystawa polegała na tym, żeby zobaczyć jak żyją niewidomi. Nauczyłem się tam, że trzeba doceniać niewidomych i im pomagać. Ta wystawa bardzo mi się podobała. Czułem się tam jak we śnie.
Mikołaj Jagielak
Około tygodnia temu byliśmy na „Niewidzialnej wystawie”. Ta wystawa polegała na tym, aby zobaczyć jak trudne życia. mają niewidomi. Nauczyłam się, że wzrok to nie wszystko i czasami warto pomóc takim niewidomym osobom. Bardzo podobała mi się ta wystawa, choć na początku czułam trochę zagubienie i strach.
Julia Pytkowska
16.02.2012 byliśmy na wycieczce. Wystawa była w ciemności i trzeba było dotykać przedmiotów wokół nas. Czułem się jak niewidomy. Trzeba szanować ludzi niepełnosprawnych. Bardzo mi się podobało i czułem, że trudno im żyć na tym świecie.
Szymon Nikołajuk
W czwartek 16.02.2012 byliśmy na „Niewidzialnej wystawie”. Wystawa polegała na tym, że się wchodziło do miejsca, w którym było ciemno. Nauczyłem się tam, że niewidomi mają o wiele trudniejsze życie ode mnie i też, że trzeba pomagać ludziom chorym. Podobało mi się, ale wiedziałem już czego się spodziewać, bo mi siostra powiedziała.
Dawid Jurczak
W czwartek 16.02.2012 pojechaliśmy cała klasą na „Niewidzialną wystawę”. Polegała ona na tym, że było bardzo ciemno i musieliśmy dotykać różnych rzeczy i powiedzieć co to jest. Nauczyłem się, że niewidomi mają bardzo trudne życie. Bardzo mi się podobało, ale na początku czułem się trochę niezręcznie.
Alek Stupnicki
16 lutego byliśmy na „Niewidzialnej wystawie”. Wystawa polegała na tym, żeby czuć świat palcami, a nie widzieć oczami. Tam nauczyłem się, żeby się nie śmiać z osób niewidomych, tylko im pomagać, żeby byli coraz lepsi. Na Niewidzialnej wystawie bardzo mi się podobało, ale bałem się, że się zgubię. tam czułem , że bardzo ciężko żyć w takim świecie i trzeba wspierać takich ludzi.
Ariel Mosór
Na wycieczce byliśmy 16 lutego. Wystawa polegała na tym, że przemieszczaliśmy się po całkiem ciemnych pomieszczeniach, gdzie było dużo przedmiotów. Nauczyłem się tego, że trzeba mieć szacunek do osób niewidomych. Jak byłem w tych ciemnych pomieszczeniach to trochę się bałem, ale mimo to cała wystawa podobała mi się.
Kuba Jarczyk
W piątek 17 lutego byliśmy na „Niewidzialnej wystawie”. Polegała ona na tym, że w siedmiu pokojach było zupełnie ciemno i ten kto tam wszedł poczuł się jak niewidomy. W dodatku każdy z tych pokoi cos przedstawiał, na przykład: mieszkanie, ulice, las albo galerię sztuki, a nawet kawiarnię, w której naprawdę mogło się coś kupić do jedzenia! Kiedy weszłam do pierwszego pomieszczenia nic nie widziała i trochę się bała, że wpadnę na jakiś przedmiot, a co gorszę na cos się nadzieję. Po dziesięciu minutach już byłam oswojona z otoczeniem i tak samo nie miałam ochoty już kończyć wycieczki. bardzo mi się podobała. Gdy weszliśmy z ciemnych pomieszczeń wszystko było zielone. Nauczyłam się tego dnia, że nie łatwo być niewidomym.
Magdalena Chruściel
16 lutego pojechaliśmy na wystawę pod tytułem „Niewidzialna wystawa”. Dojechaliśmy nowoczesnym tramwajem do wielkiego budynku, gdzie mieściła się wystawa. ta wystawa dotyczyła dotykania i słuchania odgłosów oraz rzeczy. Mieliśmy się czuć jak niewidomi. na tej wycieczce mogliśmy się nauczyć jak niewidomi zwiedzają muzea i inne rzeczy. Również mogliśmy się nauczyć jak Ci ludzie żyją. Cała wycieczka mi się podobała, a czułem, że niewidomi mają bardzo niewygodne życie.
Antek Borys