Szkoła Pro Futuro jak wszem i wobec wiadomo to zgrana drużyna. Widać to nie tylko w murach szkoły, ale również, a może przede wszystkim na wyjazdach, gdzie uczniowie, nauczyciele oraz rodzice tworzą wspaniały zespół. W tym roku Pro Futurzystów przywitały Alpy. Karyntia to cudowny region w południowej Austrii, gdzie słońce świeci naokrągło. Jednocześnie to istny raj dla narciarzy.
Właśnie tam znajduje się największy a zarazem najbardziej nowoczesny, 110-cio kilometrowy stok narciarski. Swoimi walorami turystycznymi nęci on zarówno tych co poznali już tajniki białego szaleństwa, oraz tych którzy dopiero się uczą tej trudnej sztuki.
Słoneczna pogoda, zapierające dech w piersiach widoki, regionu stworzyły niepowtarzalną scenografię w której nasze dzieci te młodsze i te troszkę starsze śmigały na nartach. Również nasza młodzież dzielnie walczyła z opanowaniem, niezwykle skomplikowanej, ale jakże ekscytującej jazdy na snowboardzie.
Codziennie rano, zawodnicy Pro Futuro wyruszali na szczyt, aby przez kilka godzin szkolić się w sztuce radzenia sobie z dwiema deskami (i kijkami). Nie obyło się bez upadków, jednak wszyscy wyszli z tej mrożącej krew w żyłach próby zwycięsko, zasługując na miano prawdziwych narciarzy. Aby udowodnić, że nie jest to czcze pisanie, warto przytoczyć fakt, że zostały zorganizowane zawody narciarskie, w których brali udział wszyscy, a jak wiadomo, zawody to poważna rzecz, gdzie nie ma miejsca dla amatorów J
Wieczorami, gdy wszyscy zaróżowieni od wiatru i mrozu wracali do pensjonatu, nadchodził czas na wspólne dyskusje, które były doskonałym intelektualnym uzupełnieniem po całodniowym wysiłku fizycznym.