Koroną Federacji Sportu Szkół Niepublicznych była ostatnia w tym sezonie impreza rangi mistrzowskiej. Piłkarski Turniej o Championa Stolicy w 2005r. zgromadził na stadionie Wojskowej Akademii Technicznej kilkadziesiąt drużyn reprezentujących najlepsze szkoły w mieście. Rywalizowano w 5 kategoriach wiekowych.
Od malucha do seniora. Zwyciężali faworyci co potwierdza, że układ sił na futbolowej mapie Warszawy od lat pozostaje niezmienny.
W przeddzień imprezy lało jak z cebra. W nocy z piątku na sobotę lało jeszcze lepiej. W sobotę rano, lało a jakże. Przestało w odpowiednim momencie około 7.30 czasu miejscowego. Nie zmienia to faktu, że z niepokojem oglądaliśmy chmury deszczowe poganiane porywistym wiatrem wróżące istną pogodową ruletkę. Tym razem jednak hazard z pogodą zakończył się naszym zwycięstwem. Było wietrznie, ale bez deszczu.
Z każdą chwilą przybywało też słońca. Mistrzostwa kończyliśmy pod bezchmurnym niebem przy akompaniamencie ciepłych promieni naszej macierzystej gwiazdy.
Zimny prysznic gospodarzy z Pro Futuro.
Jak już ustaliliśmy nie padało stąd metaforyczne pojęcie zimnego prysznica należy traktować w kategoriach łupnia jaki dostali gospodarze. Najpierw słynni zdobywcy Pucharu Warszawy w kategorii Trampkarzy po dwóch porażkach w fazie grupowej rozstali się z turniejem. Potem przyszła kolej na Orlików.
Przegrali sami ze sobą nie mogąc skompletować sześciu graczy i opuszczeni przez kilku następnych dzielnie stawali ale ulegli niezwyciężonym Brytom co wypchnęło ich z finałowej czwórki i w rezultacie musieliśmy zadowolić się 5 lokatą tym bardziej bolesną, że w podstawowym składzie Mistrzostwo było na wyciągnięcie ręki. Na koniec seniorzy w kategorii Open. Jako jedyni wygrali w grupie wszystkie mecze. Przystąpili więc pewni siebie do półfinału z Bednarską, którą ograli na hali. 1:7 i określenie „zimny prysznic” wydaje się zbyt łagodne.
Na osłodę wygraliśmy 7:0 z Niemcami, którzy o ironio wygrali wcześniej z Bednarską. Nie zmienia to faktu, że właśnie najstarsi zawodnicy Pro Futuro po raz drugi w tym sezonie ratują honor gospodarzy zdobywając puchar i tytuł króla strzelców dla kolegi Bastkowskiego, który strzelał we wszystkich meczach poza tym z Bednarską.
Z pewnych źródeł wiemy, że nieszczęsny król strzelców oddałby kryształową kulę za tytuł mistrzowski dla drużyny. Ale nie, figulasa! To nie bajeczka z cudownym zakończeniem. To piłka nożna. Raz jesteś królem, a za chwilę podajesz innym do stołu.
Wspominaliśmy o Bednarskiej. Chłopaki z tej szkoły ostro zamieszali na boiskach w tej kategorii. Po zwycięstwie z pewną swego ekipą Pro Futuro na drużynę Bednarskiej w finale czekała Bednarska II! Wewnętrzny finał wygrała kamanda nr 1 w stosunku 2:1.
Bednarska miała też chrapkę na złoto w niższej kategorii Juniorów będącej rywalizacją gimnazjów. Nic z tego.
W finale podopieczni trenera Marka Górnickiego musieli uznać wyższość Społecznego Gimnazjum nr 14. Tytuł Mistrzów Stolicy to pierwsze trofeum w historii szkoły. Sympatycznym podopiecznym trenera i dyrektora w jednej osobie Tomasza Tatkowskiego serdecznie gratulujemy. Brąz zdobyli reprezentanci Archidiecezjalnego Gimnazjum Męskiego z Bielan mając w swoich szeregach króla strzelców imprezy w osobie Janka Piaseckiego.
Wygrali Niemcy chociaż nie przyszło im to z łatwością. Sukces zapewnili sobie dopiero w rzutach karnych zostawiając w pokonanym polu drużynę PSP 6. III miejsce przypadło w udziale pogromcom Pro Futuro z SSP 24. Najlepszym strzelcem w tej kategorii został Łukasz Babul z PSP 6.
To co nie udało się w kategorii starszej w pełni powiodło się w niższym roczniku. PSP 6 zdominowała rywalizację w klasach III-IV bezapelacyjnie ogrywając rywali.Orliki Niepokalanek w finale nie dały żadnych szans orlikom SSP 14. Na uznanie zasługuje również fakt, że w tej kategorii Łukasz Babul przypieczętował drugą koronę króla strzelców przechodząc do galerii sław niepublicznej piłki nożnej.
Piłkarzyki SSP 26 na trawie i świeżym powietrzu wzięły srogi rewanż za Halę zwyciężając internacjonałów z British School. Jak pamiętamy w Lidze Halowej kolejność była zgoła odmienna.
Na III miejscu uplasowali się gracze PSP 6, którzy w tym celu musieli zwyciężyć rezerwy szkoły brytyjskiej. Królem strzelców podobnie jak na hali został Mikołaj Stasik z SSP 26. Popularnemu snajperowi z ulicy Puławskiej i jego sympatycznym kolegom serdecznie gratulujemy!