Dni 4-7
4 dzień – Dnia czwartego zostaliśmy prawdziwymi Londyńczykami – pokropił deszczyk, zjedliśmy najbardziej brytyjską potrawę – rybę z frytkami w gazecie i to w szczególnym miejscu – Great British Fish & Chips. Spojrzeliśmy na Londyn przez oko Londynu (London Eye), obejrzeliśmy film 4DX na temat Londynu. Odwiedziliśmy także Sherlocka Holmesa na Baker Street 221B, London Beatles Store i The Natural History Museum z imponującą kolekcją poruszających się szkieletów dinozaurów i nie tylko. Odwiedziliśmy Royal Albert Hall i Kensington Garden.
5 dzień – Piątego dnia potrzebowaliśmy już trochę odpocząć, poszaleć na placu zabaw, pójść śladami Harry Pottera na Platform 9 ¾ i St. Pancras, a następnie raczyć się najbardziej wyszukaną (i pewnie najdroższą) herbatką z ciasteczkami i kanapkami w słynnym Convent Garden. Wrażenia wywoływały nie tylko wnętrza hotelu, ale także krem nawilżający do rąk dostępny w toaletach J Takiego dnia nie dało się lepiej zakończyć niż oglądając musical Lion King w Royal Circle, musical który właśnie wyprzedził Upiora w Operze na liście najbardziej kasowych musicali wszechczasów.
6 dzień – I co nam jeszcze zostało? Muzeum Nauki, a w nim lekcja na żywo na temat krwi, w której uczniowie klasy 5-tej Pro Futuro na ochotnika wzięli udział jako krwinki, płytki krwi a nawet bakterie. Obejrzeliśmy także film 3D Beyond the Universe. Wisienką na torcie była wizyta w Oceanarium. Wielkość rekinów i innych stworzeń morskich robiła ogromne wrażenie.
7 dzień – Aż trudni uwierzyć jak szybko zleciał cały tydzień, od ranka na lotnisku w Modlinie w piątek do ponownego spotkania z rodzicami wieczorem w czwartek na tym samym lotnisku. Jeszcze trudniej uwierzyć jak wiele aktywnie zwiedziliśmy i zobaczyliśmy. Wrażeń wystarczy aż do…. następnej wyprawy.
i co ty na to mój drogi Watsonie?