We wtorek, 23 stycznia 2007 z okazji Dnia Babci i Dziadka uczniwie klas I – III Szkoly Podstawowej nr 61 Pro Futuro przygotowali gale taneczną. O tym, jak wyglądaly do niej przygotowania oraz same wystepy na scenie rozmawiamy z Magdaleną Łysakowską, która zorganizowala calość.
Jak wyglądały przygotowania do gali?
Do imprezy przygotowywaliśmy się od dwóch miesięcy. Starałam się zebrać jak najwięcej materiału tanecznego, który udało się dzieciom zapamiętać i w listopadzie zaczęliśmy pierwsze próby. Nie było to łatwe, ponieważ to taki okres „chorobowy” i wielu uczniów chorowało, niektórych trzeba było długo namawiać do występu… ale się udało. Próby odbywały się w czasie lekcji obowiązkowych, w trakcie których realizowałam bieżący materiał.
Co sprawiało dzieciom największą radość, a co było największą trudnością?
Te dzieciaki, które kochają występować, tańczyć, lubią muzykę, mogłyby nie schodzić ze sceny. Myślę, że sam występ był dla nich ogromną radością. Są też takie, które nie lubią tańca, albo się wstydzą i nie do końca wierzyły, że się uda. Wydaje mi się, że dla nich ten występ był przełamaniem pewnych barier. To bardzo ważne, że udało im się pokonać te trudności i zapanować nad nimi.
Jak wyglądał ostateczny program koncertu?
Najpierw dzieci z Koła tanecznego zaprezentowały Latino oraz Hip hop. Klasy pierwsze zatańczyły Rock’n’roll, klasy drugie Sambę, a klasa trzecia układ własny. Poza tym klasy drugie i trzecia zatańczyły takie tańce, jak: Walc angielski, Cha, cha, Disco, Jive, Hip hop.
Jak ocenia Pani całość już po występie?
Nie miałam jeszcze okazji zapytać uczniów o ich wrażenia, ale myślę, że wszystko wypadło bardzo dobrze. Muszę zdradzić, że łezka w oku mi się kręciła, kiedy patrzyłam, jak sobie świetnie radzą. Włożyli w przygotowania wiele pracy. Niektórzy z nich rezygnowali z przerw, aby się jeszcze lepiej przygotować. Jestem z nich na prawdę dumna!