I było warto, jak rzadko kiedy!!! Przywitali na uśmiechnięci pani Ada i pan Jacek z kubkami ciepłej herbaty, a później było tylko coraz lepiej! Słuchaliśmy o wiejskich zwyczajach świątecznych, pani Ada odczarowała nam takie słowa jak podłaźniczka, wykonaliśmy piękne stroiki ze świeżych gałązek świerkowych i kolorowych, bibułkowych kwiatów, lepiliśmy pierogi – najtradycyjniejsze jakie mogły być, czyli z kaszą gryczaną i twarogiem, karmiliśmy wiejskie zwierzęta, śpiewaliśmy ludową przyśpiewkę świąteczną. Bawiliśmy się także na dworze, gdyż ciemne chmury nie były nam straszne, a słońce w naszych sercach i dobry nastrój dodawały otuchy i energii do zabawy.
Serdecznie polecamy takie wycieczki!