Cześć. Jesteśmy uczniami III klasy Szkoły Podstawowej Pro Futuro. Chcemy opowiedzieć wam o dwóch wydarzeniach z życia naszej klasy. Wraz z naszą wychowawczynią Panią Basią postanowiliśmy uczcić nadejście jesieni plenerem plastycznym o tematyce jesiennej i pieczeniem własnego chleba. Było bardzo fajnie.
To duża frajda obserwować zmianę pór roku zwłaszcza w takim ogrodzie jak nasz. Jeszcze większą przygodą okazało się pieczenie chleba.
Naszej koleżance Patrycji tak się to spodobało, że napisała o tym całkiem niezły artykuł. Zresztą przeczytajcie sami….
Mam na imię Patrycja i chodzę do trzeciej klasy szkoły podstawowej Pro Futuro. Szóstego października 2005 roku piekłam ze swoją klasą prawdziwe chleby!
Najbardziej to byliśmy ciekawi czy nam się w ogóle uda. Wiem, że się zdziwicie ale pieczenie chleba zaczyna się od dokładnego umycia rąk w łazience. Potem wszyscy dokładnie nasmarowali blaszane formy masłem. Na masło nasypaliśmy odrobinę tartej bułki specjalnie po to żeby chleb nie przyklejał się do formy. Teraz najważniejsze: Przygotowanie ciasta! Robi się je z 300 deka żytniej mąki i 700 deka mąki pszennej. Pomagała nam dzielnie nasza Pani bez pomocy, której nie dalibyśmy rady. To właśnie Pani Basia wlała każdemu z nas do pojemnika pół litra przegotowanego mleka zmieszanego z niewielką ilością gorącej wody, a następnie dodała zakwas chlebowy. Na jej sygnał wszyscy zaczęli mieszać zawartość pojemników. Po dokładnym wymieszaniu dodaliśmy mąkę, a dalszej kolejności do powstającego w oczach ciasta na chleb dosypaliśmy soli i ziaren słonecznika. Następny ruch to przełożenie masy chlebowej do przygotowanych wcześniej form.
Po bardzo długim czasie ( trwało to aż 8 godzin! ) masa chlebowa była uformowana i gotowa do pieczenia. Samo pieczenie to już bułka z masłem. Trwa ono jedną godzinę.
A później?
Wierzcie mi warto było czekać! Chleb był bardzo smakowity o pysznej chrupiącej skórce. Następnego dnia mogliśmy wypróbować wszystkie upieczone przez nas chleby oraz poczęstować nauczycieli i samego Pana Dyrektora, który zjadł najwięcej ze wszystkich! Rozpierała nas duma bo upiekliśmy nasz własny chleb.
Przysporzyło nam to wiele radości bo trud włożony w tę pracę nie poszedł na marne!
Patrycja z III klasy