wczoraj
na lodowcu zgubiłam miłość
poszła sobie szukać
kawałka lodowatego serca
łzy
niosły śmierć
mroźnej krainie samotności
usiadłam
bez nadziei
słońce objęło mnie
ciepłym ramieniem
szepnęło coś na ucho
lodowemu bratu
miłość zakwitła
a znalezione serce
znów zaczęło tańczyć
*pamiątka po wyprawie na Lodowiec KITZSTEINHORN 3203 m*
Tam było jak w raju…Dawno nie byłam tak blisko piękna. Dziękuję tym, dzięki którym mogłam wyjechać na Białą Szkołę. Zachęcam również do pojechania za rok. Niebo było na wyciągnięcie ręki.
Zobaczcie sami…