Minęło kilka miesięcy pierwszego semestru od czasu gdy zaczęliście chodzić na basen inaczej niż zwykle. Po raz pierwszy mogliście pokonać tą drogę za pomocą dwóch kijków przypiętych przez Nas do waszych rąk. Choć początkowo w większości z Was wydawało się to dziwne i zabawne, a pierwsze kroki były nieskoordynowane, to na pewno od razu zorientowaliście się, że ten spacer zamienił się w energiczny i uporządkowany marsz.
Z przyjemnością obserwowaliśmy nie tylko Wasze postępy w chodzeniu z kijkami, radość wypisaną na Waszych twarzach, ale także przyjemne zmęczenie, którego w ogóle nie odczuwaliście, choć faktycznie wysiłek związany z pokonywaniem coraz dłuższych odległości do pływalni był całkiem spory. To jest właśnie największa zaleta tej aktywności ruchowej polegająca na tym, że trening Waszej sprawności i kondycji jest dość intensywny, co wzmacnia Wasze serce i płuca, ale wysiłek z nim związany nie jest przez Was odczuwany. Szczególną przyjemność sprawialiście Nam wtedy, gdy wydłużyliśmy tą trasę do 3 km wchodząc w las, pokonując spore wzniesienie i najdłuższą z możliwych pętli, i zdążyliśmy na czas dojść do celu – był to spory wyczyn podobnie jak i przemarsz w czasie tęgich styczniowych mrozów , kiedy jednego dnia pojawiło się 12 śmiałków z pierwszej klasy szkoły podstawowej.
Najważniejszym osiągnięciem, wszystkich tych, którzy odważyli się z Nami chodzić, zwłaszcza uczniów klas „0” – „3” było to, że wyrobili w sobie potrzebę ruchu na świeżym powietrzu po „ciężkim” dniu szkolnym, domagając się długich przejść przez las, zabaw i konkursów, także w głębokim śniegu.
Wiemy, że „kijki” staną się Waszym nieodłącznym „towarzyszem” wędrówek po zdrowie.
Za to Wam dziękujemy.
Katarzyna Wota i Piotr Kowalski
WYPOWIEDZI NIEKTÓRYCH UCZNIÓW ZAPISANE PODCZAS ZAJĘĆ:
– Ania Jarczyk „0” – „Proszę Pana, czy ładnie idę”?, „Proszę tylko nie deptać tych grzybków po drodze”
Nasz komentarz – mimo, że Ania jest jedną z najniższych entuzjastek chodzenia z kijkami, które nawet w tej najkrótszej wersji są dla niej nieco przydługie, to jednak znakomicie sobie z nimi radzi, pokazując świetną koordynację ruchową, a także bezbłędnie wykonuje elementy sportowe.
– Magda Żytko „IB” – „Wie Pan co ja uczę chodzić moją rodzinę. Pokazywałam babci jak chodzić z kijkami”
Nasz komentarz – Basia tak dobrze opanowała technikę podczas przejść na basen, że bardzo chętnie pokazuje ją innym kolegom i koleżankom podczas zajęć. Naszym zdaniem stanowi wzór do naśladowania dla innych
– Jakub Turliński „V” – „ Dziękuję Panu z cenne rady przed treningiem. Rzeczywiście pomogło, mięśnie grzbietu rozluźniły się i mniej mnie bolą.”
Nasz komentarz – Jakub zgłosił przed wyjściem, że ma problem i nie wie, czy da radę przejść, ponieważ ma obolałe mięśnie pleców. Wysłuchał jednak Naszej rady, przypiął się do kijków. NW powoduje rozluźnienie napięć mięśniowych pleców
– Marcel Gadalski „IIIA” – „Chodzi się szybciej, też nie czuję zmęczenia”
– Tadeusz Ignatowicz „IIIA” – „Łatwiej się chodzi, nie czuję zmęczenia”
Nasz komentarz – Chłopcy odczuli na sobie oczywiste zalety Nordic Walking, takie jak wydłużenie kroku, zwiększenie tempa marszu oraz brak wyraźnego zmęczenia.
– Łukasz Krystowski „IIB” – „Z kijkami chodzę sam do sklepu po zakupy, lepiej mi się chodzi, szybciej i wygodniej”
– Antonina Kuliczkowska „II” – „Chciałabym chodzić z kijkami zamiast basenu”
– Wiktoria Kuliczkowska „IVB” – „ Lżej się chodzi, czuję, że się odpycham delikatnie”
– Agnieszka Sanowska „IVB” – „ Idzie się lżej. Kijki odpychają, co daje ułatwienie. Gorzej się idzie, gdy zaciskamy rękojeść, co ogranicza ruch”
– Dominika Tkaczyk „IVB” – Czuję, że się odpycham, mniej się męczę, szybciej się idzie”