W środowy poranek, miłośnicy „białego szaleństwa” spotkali się na górce szczęśliwieckiej by zmierzyć się z rówieśnikami w corocznych zawodach warszawskiej oświaty niepublicznej w celu wyłonienia Mistrzów narciarskich i snowboardowych.
Mimo mroźnej aury atmosfera zarówno wśród zawodników jak i dopingujących rodziców i nauczycieli była bardzo gorąca. Zaczęli uczniowie zeróweczek, którzy niesieni gromkim dopingiem, szusowali między tyczkami po swoje pierwsze laury w zawodach narciarskich. Kolejno starsi koledzy i koleżanki z coraz większą prędkością dojeżdżali do mety. Po narciarzach na starcie pojawili się snowboardziści.
Obserwując zawody nasuwa się kilka wniosków. Po pierwsze, dla startujących zawodników nie ma chyba większej frajdy niż jazda na „boazerii” i „parapetach”. Po drugie, poziom i umiejętności naszych dzieci są na bardzo wysokim poziomie, co nam – rodzicom i nauczycielom, a przede wszystkim dzieciakom daje ogromną satysfakcję. Do zobaczenia na kolejnych zawodach.